Gdy robiłam burgery z buraków byłam ciekawa jak uformować z wilgotnej masy zgrabne kotlety. Dodatek mąki razowej załatwił sprawę, ale w wypadku dzisiejszej propozycji, czyli kotletów z soczewicy i rzepy, posłużyłam się mielonymi otrębami owsianymi. Jeśli ich nie dodamy będziemy mieli masę idealną na placki. Zrobiłam dwie wersje. Polecam obie:)
Green Lentil Turnip Burgers with Sage
200 g drobnej zielonej soczewicy
3 niewielkie rzepki
2 jaja
łyżka skórki otartej z cytryny (tylko żółta część)
2/3 szklanki mielonych otrąb owsianych (lub inne otręby albo zarodki)
garść posiekanej świeżej szałwii
sól morska i świeżo mielony pieprz
mąka razowa do panierowania
oliwa do smażenia
Soczewicę płuczemy w zimnej wodzie. Zalewamy świeżą wodą i na dużym ogniu doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień, przykrywamy i gotujemy do miękkości (ok. 20 minut). Ugotowaną soczewicę odsączamy, połowę miksujemy na gładko. Rzepki myjemy, obieramy i ścieramy na tarce do jarzyn. Mieszamy w misce z soczewicą, jajami i resztą składników (jeśli chcemy smażyć placki, nie dodajemy otrąb i łyżką nakładamy porcje masy na rozgrzaną na patelni oliwę). Formujemy kotlety (nie jest to łatwe, ale należy uzbroić się w cierpliwość i postępować z masą bardzo delikatnie;)) i obtaczamy w mące, smażymy z obu stron, aż się przyrumienią. Ogień nie powinien być zbyt duży, ale na zbyt słabym kotlety nasiąkną tłuszczem, dlatego kładziemy kotlety gdy oliwa dobrze się rozgrzeje. Odsączamy na papierowym ręczniku. Podajemy jak nam się tylko podoba, do ich odświeżającego smaku pasuje sos jogurtowy i pomidory. Smacznego!
Pyszny eksperyment Mar!
ReplyDeleteMi też bardzo smakuje ostry smak rzepy.
Dobrego dnia Ci życzę.
superenckie :D bardzo mnie kuszą
ReplyDeleteuwielbiam rzodkiwki,rzodkiew i wszystkie jej pochodne...klopsiki wygladaja bardzo mniami-to musi byc"NIEBO W GEBIE"...oj,musze popelnic je niebawem:)
ReplyDeleteBardzo interesująca propozycja! Pozdrawiam
ReplyDeletebrzmi wspaniale!! :)
ReplyDeletechyba każdy wege przechodzi "kotletowy" okres :) Dopiero jak się rezygnuje z mięcha widać jaki warzywa i strączki dają potencjał pod tym względem. Fajne połączenie, też przepadam za rzepą, szczególnie czarną, ostrą :)
ReplyDeleteA ja rzepki nigdy nie próbowałam
ReplyDeleteJa również nie miałam okazji spróbować rzepy, wcześniej dynii, ależ mam zaległości. A takie pełnoziarniste kotlety z warzywami baardzo do mnie przemawiają. Myślisz, że wyszły by na teflonowej? Albo na parze?
ReplyDeletePozdrawiam ):
Super pomysł i ciekawe połączenie :) Koniecznie muszę spróbować :)
ReplyDeleteWeroniko, obawiam się że tylko na teflonie (albo innej patelni nieprzywierającej bo są bardzo delikatne i jeśli przywrą, to może być problem by odwrócić je w całości:) Gdyby robiła je na parze, zmiksowałabym całą soczewicę a rzepkę drobno pokroiła, bo starta puszcza dużo wody, łatwiej by się formowały, np w kulki,sama jestem ciekawa, pora wyciągnąć zapomniany parowar:)
ReplyDeleteAch, ludzie mnie zachwycają przepisami na kotlety bez mięsa. Strasznie mi się to podoba! ;)
ReplyDeleteMniam!
rzepa jest jedyna w swoim rodzaju, szkoda, że coraz częściej zapomniana :)
ReplyDeleteZdjęcia kalarepki z zielonymi groszkami (chodzi mi o te serwetkowe groszki:) totalnie mnie zauroczyły.
ReplyDelete